Ludmiła Mariańska – wiersze czyta Jerzy Binkowski

0 Comments

mym.fans



# Pod namiotem słowa: Przez całe życie miłość Ludmiły Mariańskiej « Drogi »
Dawniej równoległe drogi wiodące do ogrodu, gdzie rżi wzbronione owoce, pod nią dom zbudowany na ziemską miarę. Kuchnia o zapachu pieczonych jabłek, kopru, powideł, a także snów niematerialne opary podtrzymujące kruchość życia.

## Odejście z domu
Odejście z domu od siebie w światy nieznanych zapachów, w lodowce obcości, powroty nostalgiczne, niechętne, pełne obaw, ciepłego szczęścia. Jabłoń wycięta pod kuchnią, ogień wygasł, dom się pochylił, drogi znowu się schodzą prowadzą w jedną stronę pod namiotem.

## Druga próba porozumienia
Małżeństwo Ludmiły Mariańskiej jesteśmy sobie potrzebni jak ziemi potrzebna woda. Wygnańcy z miłosnego raju, tylko trud dzielić i codzienny chleb. Czy potrafimy był gorzki, spróbujmy jednak po burzliwym dniu cieszyć się lagodnym i spokojnym zmierzchem.

## Milczenie
Milczenie Ludmiły Mariańskiej tak bardzo chciałbym widzieć ją szczęśliwą. Tak bardzo pragnę widzieć go szczęśliwym. Ze sobą przeżyliśmy tak wiele, jaki bliski mi teraz, gdy nic już nie czeka prócz wspólnego schodzenia po próchniejących dniach. Może pojedzie ze mną jeszcze raz do Grecji?

## Wiersz pod tytułem « Niekochany »
Mój niekochany, to ty jesteś mym oczkiem w głowie, światłem źrenic, ciepłem, o które grzeje ręce zmarznięte w czasie srogiej zimy. Ty najbardziej ze wszystkich ludzi mnie dotyczy. Ty mnie ocal, ty mi rzucasz deskę ratunkową ostateczną po której wracam nad przepaścią do ciebie z tamtej strony świata.

## Rozmowa
Rozmowa pamiętasz? Woda nabrana w dłoń prosto ze źródła, to źródło w Górach już nam niedostępne, i miód mniej słodki i twardszy. Orzechy, nasze dzieci lubiły je zbierać. Dzieci… nie pamiętam. A tak odchodziła się ode mnie w biel pełną kobiet i krzyku. A ty, czy jesteś przy mnie, ze mną, dla mnie?

## Umieszczony wiersz
Umieszczony wiersz, stare lustro, stare lustro przekreślone rysą. Późna miłość niestosowna porą, niezadane dręczące pytanie. Skąd te źródła podziemne się biorą, skąd ta lawa gorąca wytryska, skąd ta miłość nieokreślona, a tak pełna i czysta.

Przeczytaj również: « Ludmiła Mariańska – wiersze czyta Jerzy Binkowski » – niesamowite poezje, które poruszają serce i umysł.

source

Étiquettes : , , , , , , , , , , , , , , ,

Laisser un commentaire

Votre adresse e-mail ne sera pas publiée. Les champs obligatoires sont indiqués avec *